18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Śmiertelne spotkanie z łosiem

Jesse.Pinkman • 2021-10-15, 12:46
Według opisu kierowca i pasażer zginęli na miejscu.

Oryginalny opis:
spoiler

koniskooooo

2021-10-15, 22:59
Spieprzaj stad kacapie
paczfiko napisał/a:

spoiler
Жили больше полувека, а потом выбежал лось
Башкирия. Информация от республиканского ГИБДД:
"В десятом часу вечера в Дюртюлинском районе на 32 км автодороги Дюртюли-Нефтекамск 58-летний житель Нефтекамска за рулём "Renault Logan", двигаясь в направлении Нефтекамска, допустил наезд на лося, выбежавшего на проезжую часть перед близко едущим автомобилем.
В результате ДТП водитель и его 55-летний пассажир от полученных травм скончались на месте до приезда скорой медицинской помощи."
Aha..


takisobie2

2021-10-16, 22:46
Środek nocy, zadupie jakich mało z przejazdem kolejowym . Moja prędkość około 40-50 km/h. Dzik wyskakując z rowu strzelił ryjem prosto w przednie koło. Skąd wiem że w koło? Po szczecinie, która była wbita pomiędzy felgę, a oponę. Przytrzymało go i obróciło tak, że bokiem przyrżnął w mój bok po czym wrócił skąd przyszedł. Ja już nigdzie nie pojechałem. Pojechałem, ale dopiero, jak "ekipa remontowa" , po którą zadzwoniłem wyprostowała mi blachy. Straty: przedni zderzak, błotnik zrolowany i wciśnięty w nadkole, obydwoje drzwi, próg i słupek wjechał do środka. Z początku myślałem, że mi jakiś żulinio wioskowy wyczołgał się z rowu skracając sobie drogę przez pola, ale gdy zobaczyłem kłaki na kole niczym rzęsa na powiece, to zrobiłem się lżejszy :) ile ja kurew pozdrowiłem tej nocy. Oj zagotowała mnie świnia j***na :/

Wepss

2021-10-17, 01:31
Trzeba było szybciej zapie**alać.

JanJankowski

2024-03-05, 18:17
Łoś to sk***iel. Ciężki i duży korpus na długich nogach. Wysoko nad ziemia. Odpowiednio wysoko zawieszony jak się uplasuje w przedniej szybie można nucić Salve Regina

Dzik to k***a. Fakt
takisobie2 napisał/a:

Środek nocy, zadupie jakich mało z przejazdem kolejowym . Moja prędkość około 40-50 km/h. Dzik wyskakując z rowu strzelił ryjem prosto w przednie koło. Skąd wiem że w koło? Po szczecinie, która była wbita pomiędzy felgę, a oponę. Przytrzymało go i obróciło tak, że bokiem przyrżnął w mój bok po czym wrócił skąd przyszedł. Ja już nigdzie nie pojechałem. Pojechałem, ale dopiero, jak "ekipa remontowa" , po którą zadzwoniłem wyprostowała mi blachy. Straty: przedni zderzak, błotnik zrolowany i wciśnięty w nadkole, obydwoje drzwi, próg i słupek wjechał do środka. Z początku myślałem, że mi jakiś żulinio wioskowy wyczołgał się z rowu skracając sobie drogę przez pola, ale gdy zobaczyłem kłaki na kole niczym rzęsa na powiece, to zrobiłem się lżejszy ile ja kurew pozdrowiłem tej nocy. Oj zagotowała mnie świnia j***na :/