Po pierwsze ten pierwszy to Atrax robustus i to nie ptasznik i gowno prawda ze ptaszniki tyle ludzi zabily, az nie chce mi sie wierzyc ze national geographic pie**oli takei brednie, chyba ze poprostu polski lektor uzyl wyobrazni i ubarwil wszystko.

Zajrzyjcie lepiej pod łóżko

Idioto jeszcze jak bym w Sydney mieszkał ...

Dość interesujący materiał o tych pięknych stworzeniach.

Filmik zaczynał się jakby był o kobietach.

więcej takich materiałów

Prawdą jest, że w Australii nawet w dużych miastach jest robactwo w domu- mieszkająca w Sydney poznana na anglojęzycznym forum koleżanka od gry online podczas jednej z pogawędek stwierdziła beztrosko, że "zimą jeszcze nie jest tak źle, ale latem troche nam tego robactwa do domu włazi"- więc tutaj stereotyp jest podtwierdzony

Natomiast brednią jest, jakoby wszelkiej maści pająki i wężę były przczyną wysokiej śmiertelności- praktycznie wszędzie mozna dostać surowicę na ukąszenia, tak że w praktyce naprawde trzeba mieć pecha by dać sie zabić "milutkim zwierzątkom".

Mimo wszystko, chciałbym tam mieszkać, albo chociaż raz w życiu pojechać na wakacje i odpocząć od europejskiego zgiełku- zajebisty kraj

@Dobrze, że te k***iszony nie żyją w Polsce
żyją w prywatnych hodowlach to atrax robustus
chociaż już nie legalny ale i tak ludzie hodują

2:24 - zadowolony z siebie sk***iel!!!

Kupić tysiąc takich pajączków i wpuścić je do sejmu.

No, w Australii po prostu wszystko chce cię od razu zabić

@Fragless Mam bekę z ludzi którzy wstawiają sobie na avatar gościa z South Park pokazującego tłuste dupsko. j***ni pozerzy, jakbym wam takie dupsko w nocy na pysk przyłożył to dam se rękę upie**olić, że płakalibyście jak dzieci z budyniem w majtkach.

Przepisałeś chociaż grzecznie czy chamskie copy & paste?

Obsram się jeśli zobacze domowego pająka...ale tylko z zaskoczenia Ptasznika trzymałem na ręce...co prawda tez obsrany ale jednak kurewsko słodkie stworzonka

Na komputerze boje się to oglądać a co dopiero na żywo..

dobrze ze powiedziałeś aby spojrzeć pod łóżko ...
takiego sk***iela tam znalazłem:

jakbym miał jechać do australii to bym ubrał 2 pary takich "spodenek"


a zanim bym łapę włożył w stertę liści to bym ją 10 razy zdeptał i podpalił dla pewności