A myślałem, że to feministka. Chociaż z drugiej strony, to widział ktoś kiedyś feministkę, która chociaż zbliża się do uprawiania jakiegoś sportu?
A, no i było się tak nie wychylać, to może by nie zaj***ł.
Typa owinęło wokół drzewa, a jego kumpel zamiast momentalnie ruszyć na ratunek to popie**ala nagrywając dalej z papieroskiem w mordzie, pytając ospałym głosem, na wyj***niu: "Are you ok?". Jakby to było przewrócenie się na rowerze na miękką trawę.