Moskwa. Zawodowy wspinacz spadł w prześwit schodów z ostatniego (czwartego) piętra. Z licznymi złamaniami i pękniętym płucem został przewieziony do Instytutu Badawczego Sklifasowski.
Zmarł następnego dnia bez odzyskania przytomności.
Nie chciało się wciągnąć sprzętu linką to ma , wolał wejść uzbrojony jak rycerz w średniowieczu używając jednej ręki , tym bardziej ze drabina nie ma osłony z tyłu