Może znajdzie się tu jakiś psychoanalityk i wyjaśni dlaczego czerwony nie hamował?
Przepiękne, nawet miał strzałkę namalowaną, która wskazywała kierunek ucieczki, tak aby zostać potrąconym.
A wystarczyło skręcić a nie sp***alać jak gołąb przed siebie.
Może znajdzie się tu jakiś psychoanalityk i wyjaśni dlaczego czerwony nie hamował?