Motoseksualiści jeżdżą na 2 kółkach... Tutaj są płozy i gąsienica więc nie p*zdy.. poza tym śniegowcy nie odpie**alają jak motoc**y.
Mnie to bardziej zastanawia co tutaj jest uważane jako prawdziwy męski sport do którego trzeba mieć cohones? Siedzenie przed komputerem i wypisywanie steku bzdur tak jak w takim przypadku? Użalanie się ,że odj***ło Ci nogę po cukrzycy? Siedzenie na dupie i nic nie robienie? Granie w gry komputerowe?
Mam wrażenie ,że większość która tak pisze o tych całych moto p*zdach chciałaby uprawiać taki sport ale brak mu wyżej wspomnianych cohones, brak funduszy stąd kurewska zawiść bo przecież inni się zajebiście bawią ,a Ty siedzisz przed kompem i ch*j Cię strzela. Powiesz rozpie**alanie się to zabawa? Jest to część ryzyka tego sportu i trzeba zajebiście uważać po prostu.
Co lepsze... ilu jest motocyklistów i ludzi uprawiających ten sport w stosunku do kierowców czterech kółek? Ile jest śmiertelnych wypadków, kolizji osób prowadzących pojazdy czterokołowe? Wychodzi na to ,że każdy kto jeździ samochodem jest auto p*zdą.
Nabierz więcej dystansu do debili proszę bo się wykończysz jak będziesz brał dosłownie wysrywy osób, które za dzieciaka musiały na głos czytać instrukcje obsługi zjeżdżalni przed starym pijanym żeby móc wejść na plac zabaw.