Patrz w lusterka. Motop*zdy są wszędzie.
W momencie spojrzenia w lusterko motop*zda teleportuje się na bezpieczną odległość i przestaje zapie**alać jak skończony idiota.
W lekkim szoku byłem, że pie**olnął na pełnej piździe w auto i nic mu się prawie nie stało, ale się okazało że jakiś gówniarz. No tak, za dzieciaka można było spaść z 5 metrowego drzewa, otrzepać się i wspinać się ponownie. Człowiek był niezniszczalny
To ja jak na bieżni biegnę to się nie kiwam na boki i nie rozglądam, żeby się nie wypie**olić, a typ na kiblu zapie**ala i sobie widoki podziwia zamiast patrzeć na drogę...