Skoczyłem raz w życiu z tej wysokości... Duże przeciążenia, nie polecam.
Całe dzieciństwo skakałem z braćmi ze stryszku na ogródek, też pierwsze piętro. Nikt jakoś nóg nie połamał.
Ale pewnie spadałeś na miękką ziemię, a nie na beton / asfalt, a to gigantyczna różnica.
dokładnie, też skakaliśmy nie nigdy na beton, na miękką ziemię i fikołek w przód było zawsze miękkie lądowanie
Całe dzieciństwo skakałem z braćmi ze stryszku na ogródek, też pierwsze piętro. Nikt jakoś nóg nie połamał.