Szkoda tylko, że całkiem sobie mordy nie rozwalił. Nie wiem k***a, ale Ci którzy byli prekursorami tego typu sportu trenowali latami i dopiero prezentowali to światu.. a teraz byle debil dwa razy przeskoczy murek i już się mianuje największym parkourowcem w świecie i jeszcze to nagrywa... wielki ch*j im w dupę