Miał chłop farta, że akcja nie działa się w Guangdong...
Nie ma ch*ja... po tym jak skończył na ulicy przejechałoby go stado motop*zd na kiblach, a na koniec... tak... 40 tonowa ciężarówka
tak to jest, jak zamiast uprawiać normalnego sportu, jak bieganie, pływanie, siłownia, ktoś odpie**ala jakieś dziwne akcje na rowerze. Może mówić, że ma szczęście, jak mu śledziona nie pękła, albo nie ma krwotoku wewnętrznego.
Fascynuje mnie jedna rzecz przy oglądaniu tego typu filmików.
Jakim trzeba być j***nym idiotą by przy skoku przenosić ciężar ciała na kierownice?
W sumie nie tylko skoku ale i zjazdu z czegoś stromego czy nawet skarpy.
W życiu tyle kół na rowerach połamałem przy skakaniu ale jeszcze nigdy tak się nie wyj***łem głupio.