Powinna być w aptece dostępna jakaś eutanazja w 5 minut. Mieszasz z wodą i umierasz.
Jest graniczna prędkość dla której człowiek się rozpędza spadając "na klatę" jak i "na główkę". Więcej się ciało nie rozbuja niezależnie czy 1 km czy z 5 km spada. Nie chcę mi się sprawdzać, ale chyba ta pierwsza to 180km/h.