Ty jesteś jeszcze głupszy skoro nie ogarniasz, że to zwierzę większość czasu spędza w ciemnym lesie i oko ma przyzwyczajone do ciemności, z kolei samochód oślepiał mu oczy lampami więc zwierzak nie wiedział, że stoi tam jakaś przeszkoda, kierował się poprostu do światła/przed siebie licząc, że dobiegnie w końcu do lasu.
To, że jeżdżę na światłach mijania, a nie drogowych, kilka razy uchroniło mnie przed wypadkami z sarnami, dzikami, łosiami itd. Wyjeżdżam zza zakrętu, krótko oświetlam drogę drogowymi i dalej mknę na krótkich. Zwierzaki nie są zahipnotyzowane tymi światłami i dają radę uciec.