Do zamojskiej komendy policji zgłosił się 18-latek z Białowoli, który twierdził, że został pobity przez swojego starszego brata - księdza. Powodem agresji miał być wyjazd młodzieńca na tegoroczny Przystanek Woodstock w Kostrzynie. Do awantury doszło 9 sierpnia ale 18-latek zgłosił się na policję dopiero wczoraj, bo 3 tygodnie spędził w szpitalu.
Z relacji 18-latka wynika, że 9 sierpnia późnym wieczorem, do rodzinnego domu w Białowoli przyjechał jego 31-letni brat, który jest księdzem w jednej z parafii w Biłgoraju. Duchowny miał zarzucać matce, że źle wychowuje nastolatka, bo pozwoliła mu pojechać na tegoroczny Przystanek Woodstock. Doszło do wymiany zdań. W pewnym momencie 31-latek miał uderzyć brata na tyle mocno, że połamał mu szczękę. W szpitalu stwierdzono złamanie żuchwy w dwóch miejscach z przemieszczeniem. 18-latek trafił do specjalistycznej kliniki w Lublinie. Spędził tam 3 tygodnie.
Sprawą zajęła się zamojska policja: - Przyjęliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i prowadzimy czynności - powiedział nam podinspektor Lubomir Zając. - Za uszkodzenie ciała grozi do 5 lat więzienia.
rozumiem że poważny uraz, ale żeby donieść na policję? w dodatku na własnego BRATA, któremu w tym przypadku przysporzy to nie lada kłopotów? fajnych ludzi ten woodstock fascynuje
oczywiście klecha nie powinien go za to od razu tłuc, ale widocznie do gówniarza nigdy nie przemawiały inne argumenty, sądząc po jego późniejszym zachowaniu...
Informacje z pierwszej ręki: Zabieg operacyjny w znieczuleniu ogólnym; z cięcia w przedsionku jamy ustnej; I- w ok.45-41 repozycja i osteosynteza odłamów kostnych żuchwy za pomocą 2 minipłytek; 6-oczkowej [łuk 5 śrub] i 2 -oczkowej z przerwą [2 śrub],szycie. II- w okolicy lewego kąta żuchwy- extrakcja zęba 38 ze szczeliny złamania, repozycja i osteosynteza odłamów kostnych żuchwy za pomocą 6-oczkowej minipłytki [5 śrub], szycie. Założono ligiatury na zęby przedtrzonowe szczęki i żuchwy, wiązanie Ivy na zębach 11,21,31,41. Repozycje uzyskano.
Przez 6 tygodni będzie nosił ligiatury, płytki do końca życia, więc nie pie**olić że przysporzy bratu kłopotów. (nie dostał od brata żadnych przeprosin)
Można mieć różne poglądy na wiarę, ale ksiądz, nie-ksiądz - takich ludzi trzeba konsekwentnie tępić.
Sam jestem praktykującym katolikiem, ale takiemu księżulkowi gnaty bym porachował (załatw swojego bliźniego, zanim twój bliźni załatwi ciebie .
I myślę, że zgodzi się ze mną przytłaczająca większość ludzi wierzących.
Niezwykle miło jest zobaczyć jakiegoś newsa z rodzinnych stron. Za parę dni jadę w odwiedziny i jak zobaczę tego gostka, to przyślę Wam zdjęcie, kochani Sadole