UP niczego, w zasadzie to w ch*ju to mam, ale ocenianie innych na podstawie tuszy to frajerstwo, każdy ma w rodzinie kogoś kto jest grubszy od innych dziadek, ciocia, babcia itp. Ciekawe co by poczuli słysząc takie słowa od własnego wnuczka czy ch*j tam wie kogo, predyspozycje genetyczne też nie są bez znaczenia, wiem to sam po sobie, mam koleżkę wypie**ala jak j***na świnia, 3 x tyłe co ja i do tego jeszcze jakieś gówna typu fastfoody a chudy j***ny jak szczapa, a ja nawet z pie**olonymi owocami muszę się pilnować, i ważę 140 kg, zrzuciłem już raz do 90, 4 miechy wyrzeczeń, pie**ole to, więc nie jest to wcale takie proste jak niektórym się wydaje, większość tych kozaków co dziewczyny z większym tyłkiem nazywają kaszalotami, jedyne co r*chało to skrawek kanapy na której siedziała koleżanka starej, jak ktoś się p*zdą urodzi to kanarkiem nie zdechnie, tyle w temacie