Poniżej cytat z Michała Falzmanna - inspektora NIK, który wykrył aferę FOZZ. 18 lipca 1991 r., w kilka dni po ujawnieniu afery, zmarł na "zawał serca". Miał 38 lat. Osierocił 5 dzieci:
W kilka miesięcy po śmierci Falzmanna — w przeddzień zapowiedzianego ogłoszenia wyników raportu w sprawie afery FOZZ — zginął w wypadku samochodowym przełożony Falzmanna, prezez NIK - prof. Walerian Pańko. Wraz z nim zginął także Janusz Zaporowski, ówczesny dyrektor Biura Informacyjnego Kancelarii Sejmu. Wypadek przeżył kierowca służbowej Lancii, w której podróżował Pańko. W ciągu dwóch lat od wypadku w tajemniczych okolicznościach zmarli zarówno kierowca Lanci, biegły który na zlecenie prokuratury wykonał ekspertyzę wypadku, jak i dwaj policjanci, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce wypadku. Policjanci "utopili się" będąc wspólnie na rybach w wodzie o głębokości 70 cm...
Pamiętajcie o tym, że podczas ostatnich wyborów serwery PKW(Państwowa Komisja Wyborcza) znajdowały się na terenie Federacji Rosyjskiej.
Polska jest już od dawna pod zdalnym sterowaniem obcych państw, które kreują iluzje montując rząd, który ma się wydawać własny i niezależny, a tak naprawdę są, to marionetki w zamian za lojalność wobec swoich władców m.in. w Rosji otrzymują pieniądze na kampanie, intratne stanowiska, pomoc jw. przez manipulowanie wyborami, więc oczywiście każdy, kto może realnie w danej chwili zagrozić temu układowi sił musi zostać fizycznie wyeliminowany.
Niestety, przedstawione informacje, to tylko wierzchołek góry lodowej.