Widać całe serce w jego pasji

Organy motop*zdeczek nie nadają sie na przeszczep. Wiedza nie boli.

Organy motop*zdeczek nie nadają sie na przeszczep. Wiedza nie boli.

Zależy jak szybko wytrącił prędkość.

Miałem kumpla co pracował na oddziale transplantologii jako techniczny (dbał o instalacje tlenowe i takie tam). Mówił, że od wiosny do jesieni ludzie, którzy tam leżą czekają na weekend jak Grażyny na Familiade. Bo po weekendzie zawsze są nowi dawcy, najczęściej młodzi i może będzie fart i trafi się np. serducho. Potem przyszedł covid i k***y pozawieszali 80% zabiegów "bo wirus". Kupa ludzi poszła do piachu przez to.

Wygląda apetycznie i świeżo. Opie**olił bym takie krwiste.

Ktoś ze specjalistów wie, w jaki sposób serce pracuje skoro nie dostaje sygnału elektrochemicznego z mózgu? Jest podłączone do jakiegoś urządzenia techniczego, którego na filmie nie widzę, czy jak?

Ktoś ze specjalistów wie, w jaki sposób serce pracuje skoro nie dostaje sygnału elektrochemicznego z mózgu? Jest podłączone do jakiegoś urządzenia techniczego, którego na filmie nie widzę, czy jak?

Tak.

Organy motop*zdeczek nie nadają sie na przeszczep. Wiedza nie boli.

Bigosowe:)))

Ktoś ze specjalistów wie, w jaki sposób serce pracuje skoro nie dostaje sygnału elektrochemicznego z mózgu? Jest podłączone do jakiegoś urządzenia techniczego, którego na filmie nie widzę, czy jak?

Serce ma swój automatyzm, nie potrzebuje sygnałów z mózgu. Część komórek serca działa jak rozrusznik dla komórek mięśniowych.

Motocyklisty serce to co najwyżej nadaje się na smażonkę z cebulą.

Organy motop*zdeczek nie nadają sie na przeszczep. Wiedza nie boli.

To prawda - wielonarządowe uszkodzenia wykluczają możliwość przzeczepu serca, wątroby, płuc czy nerek.
Ale motocyklisci mają zazwyczaj dobre kaski.
Czytałem, że wiele tęczówek sie od nich da pobrać.