Mam mieszane uczucia. Właściwie to nic specjalnie nie robią i można powiedzieć - "na zdrowie!". Z drugiej zaś - jest to film od nas z Polski, a dobrych lokalnych materiałów nigdy za wiele.
Pewnie znajdzie to jakiś "dziennikarz" faktu albo TVN-u i niebawem będzie w ogólnokrajowych mediach.
Smutne życie musi mieć autor tego materiału. Nigdy go nikt nie nagra w takiej sytuacji, najwyżej jak sobie wali konia przed placem zabaw pełnym dzieci. Nagrywającemu żylasty, murzyński ch*j do dupy ! Współczuję parce która się świetnie bawi bo przez tą beznadziejną, zakompleksioną mendę społeczną najprawdopodobniej będą mieli jakieś problemy.