dzieci nie mają takich wypaczonych umysłów. k***a dla nich lewek to po prostu lewek a mała syrenka czesząca się widelcem to tylko j***na mała syrenka czesząca się widelcem. Był taki obrazek że dziecko widziało na nim delfina a starsi o ile dobrze pamiętam dwojga ludzi.
W tych bajkach mogą zrobić konary drzew w kształcie penisa a dziuple w kształcie cipek, a dziecko i tak zobaczy tylko drzewo.
Disney był masonem- Ale w Ameryce to nic dziwnego, bez nich dalej byli by pod władzą brytoli, może w latach 90 zastawili by ich w spokoju, kompletnie rozj***nych, tak jak było z Afryką . Może on i inni z wytwórni wierzą, że umieszczanie w filmach dla dzieci słów "sex" , nazywanie głównej bohaterki "duch otchłani", umieszczanie ku*asa zamiast kolumny czy prośby, by dzieci zdjęły ubrania coś im da. Ale ja nie wierzą.
"sex", prośba o zdjęcie ubrań- sam pan stwierdził , że słychać to tylko w zwolnionym tempie, więc jak dzieci mają to zobaczyć?
ku*as zamiast kolumny- Ledwo widoczny, w dodatku dzieci nie mają takich skojarzeń
"Duch otchłani"- A skąd dzieci niby mają znać ten indiański język?
A, wie ktoś na temat tego geja miki? Bo to jest zdecydowanie jednoznaczne, ale mało prawdopodobne.
PS. Wiem że odkop, ale pytanie mnie nurtuje, więc jak i tak odkopuję, to mogę wyrazić swoją opinię.