Rozumiem, koleś był pie**olnięty i wierzył w brednie. Ale na to wygląda, że cała wioska to banda kretynów. Nikomu nie przyszło do głowy, że ten pokaz może być niebezpieczny?
Rozumiem, koleś był pie**olnięty i wierzył w brednie. Ale na to wygląda, że cała wioska to banda kretynów. Nikomu nie przyszło do głowy, że ten pokaz może być niebezpieczny?
Brudno/opalonych jest na świecie tyle, że jakby krokodyle ich połowę zjadły to i tak i za dużo by było w dalszym ciągu.
Jezusowi się udało i co? Jakby mu się udało miałby szanse być kolejnym mesjaszem. Jednemu się uda drugiemu nie i takim sposobem mamy wszelakie religie na świecie.
teraz jak już koleś martwy to po kija aferę robić, dajta się najeść. Jak świnię żreta to świnki nie zbierają się aby wywalczyć truchło :/ zero kultury!