lina była dobra, skoczyłby normalnie, to by kark skręcił zanim by go odcięli. W taki sposób nawet szybka śmierć ponoć jest (ale osobiście nie testowałem, więc opieram się na zdaniu innych ekspertów), a dyndanie wisielca na linie tylko dla uciechy gapiów, bo z duszeniem wiele wspólnego to wówczas nie ma.
j***na atencyjna p*zdeczka. Może powinien powiesić się w jakiejś galerii handlowej podczas godziny szczytu. Jakby faktycznie się chciał wyhuśtać, to by jego ciało odnaleźli może po tygodniu.
Hmm, zawsze traktuję i traktowałem Indie jako kraj trzeciego świata, nieważne, że mają dużą gospodarkę i wojsko. Byłem i widziałem ich biedę na własne oczy. Co z tego, że jest tam trochę bogaczy, co z tego, że państwo ma duży PKB, skoro obywatele żyją jak psy? Do rzeczy - mam wrażenie, że samobójstwa w Indiach wynikają z tego, że Ci ludzie pracują i pracują, a dalej widzą swoje zagrzybione małe lokale, śmierdzące materace, najtańsze przepocone ciuchy i tam mnóstwo facetów nie ma kontaktu z kobietami nawet do 30 roku życia. W dodatku potęguje wszystko internet, gdzie za pomocą 10-15 kliknięć mogą zobaczyć jak żyją ludzie na zachodzie, jak się bawią i korzystają z życia. Trudno jednak żałować, to nieludzkie, ale serio nie umiem współczuć życia kogoś w kraju, gdzie mieszka pewnie już z 1,6 mld ludzi. Produkują astronomiczne ilości śmieci, co2, zanieczyszczeń oceanu. Niedawno widziałem dokument o jakimś polowaniu na tygrysa, który "prześladował" małą wioskę. Kompletnie odleciałem gdy usłyszałem, że w tej małej wiosce mieszka 200 000 ludzi.