ja mam takie zapytanie - dlaczego nie ma motoakrobatów z polskich dróg? Cały czas jest ciepło, newsy o rozbijających się warzywach na drodze co rusz, a filmików zero. Doceniam te meksykańskie i rosyjskie, ale co polski motop*zdeusz to jednak polski...
nie za duzo tych powtorzen?