Po prostu FWD to najgorszy możliwy rodzaj napędu jaki istnieje. Tam jest lekki tył nad którym nie ma zbyt dużej kontroli w przypadku poślizgu. Na zimę już RWD jest lepszy, bo gazem można kontrolować tylną oś, a kierownicą przednią.
Tu k***a wystarczyło tylko dodać trochę gaazu, a nie hamować znawco.
Dodać gazu powiadasz? Nie lepiej odpuścić gaz całkowicie i nie hamować?