To co go czeka na komendzie to pikuś chyba że jakaś szycha. To co go czeka w więzieniu jeśli nie jest szychą a naj***nym furiatem to będzie bolało. Znajomy klawisz rozmawiał z Białorusinem siedzącym w Polsce to mówił że u nas jak w hotelu choć my uważamy że jak w hotelu jest w Norwegii lub Szwecji. Mówił że u nas można sobie rozmawiać do woli, spacerniaki, jakaś rozrywka, szamę dają każdemu a nie micha na celę i kto silniejszy to się naje. Na jego miejscu wolałbym wpie**ol na komendzie i spacerek do domu.