0:18-0:22 - koleś bierze do tej zabawy jakąś dzidę, której nie ma siły nawet podnieść. Gratulacje wyboru. W ogóle jakoś nie docierają do mnie te wojenki...
po pierwsze to jest Glewia. Po drugie, nie wiem po czym wnioskujesz ,że nie może jej unieść (po tym że ma ograniczone pole, i nie może nią wywijać?)
Nie dziwie się ,że nie docierają, do tego trzeba mieć pasję, siłę fizyczną no i oddanie. a przecież łatwiej jest posiedzieć przy kompie i ponarzekać że to takie głupie.
Nie rozumiem oburzenia tego gościa na filmiku. To w końcu walka czy smyranie się plastikowymi mieczami? Jak go dosiadł, to powinien tłuc. Chyba wszyscy wiedzieli na co się piszą, walcząc bronią białą przeciwko sobie.
Nowik91, Tego po pierwsze nie wiedziałem ale ,przy Glewia postawiłeś jedyną wielką literę... Tak to boli?
Po drugie z tego co widziałem na filmiku taki wniosek wysuwam.
Sugerujesz mi brak siły fizycznej, pasji i oddania? Gdzie napisałem, że to głupie, lub chociaż pokaż w którym momencie jest taka aluzja?
@naplecik bo mimo że to jest ostre napie**alanie to obowiązują zasady - przegrałeś/poddajesz się to się kładziesz i czekasz do końca walki a leż tutaj sobie w pełnej zbroi(blachy, kolczuga, hełm, i ochraniacze) i niech siądzie jeszcze na Tobie drugi taki obładowany nie pamiętam już ile ale dolicz lekko takie 140-150kg. Taka walka nie ma służyć do zapie**olenia drugiej drużyny.
@lathiel : pierdyliard ton od razu, maksymalnie 25 kilo rozłożone na całym ciele, więc nie odczuwalne, miecz 2-3 kilo pewnie, tarcze ze 2-3 może więcej. Aczkolwiek masz racje, taki przysiad na czyjejś klacie w pełnej płytówce to nic przyjemnego.