Mokry wungiel, dużo miału. Pewnie jeszcze zagęszczony przy załadunku i transporcie. Mój ziomek położył kiedyś w podobny sposób nowiutką wywrotkę pełną ziemi.
To coś jest tak skonstruowane, że nie ma prawa wykiprować ładunku. Może ryż.
Ma prawo i wykipruje, pod warunkiem że ładunek zacznie się zsypywać od początku przechylania i nie jest przyklejony do skrzyni, powodując przesunięcie środka ciężkości i takiego efektownego wyk***ienia się składu na bok.
Sam byłem kiedyś świadkiem połamania się wywrotki. Padało w ch*j. Ta sama gliniasta ziemia była kiprowana kilkanaście razy, do momentu aż kierowca się nie zakopał. Koparkowy chciał mu pomóc i zaczął go wypychać zapierając się łyżką o ładunek, który się przez to zagęścił i przykleił do skrzyni. Później zamiast się z niej zsunąć jak poprzednio, swoim ciężarem wypie**olił ją na bok. Skorupa wywrotki razem z siłownikiem po tej akcji nadawała się na złom, a ciężarówka poszła do prostowania, bo aż się rama przekosiła. Z fizyką nie wygrasz.