jaka p*zda. Mógł pomyśleć, złapać gałaź, patyk, wstać i sp***alać cokolwiek. A nie jak spolegliwa ciota zbierać oklem. Mam takiego ziomeczka w Łodzi. Typek o głowę większy a ciągle zbiera oklem od lokalnych meneli bo parę zeta za piwo nie oddał. Dzisiaj jego zonka do mne znowu dzwoni że ten leży w szpitalu z połamanymi żebrami , woda w płucach. Poszło o jakąś starą nokie za 30 ziko