I tak mają tam luźniej niż rok temu.
Ja tak samo leżałem w tym roku na Banacha gdy załapałem mononukleozę, czekałem 5h z saturacją 90 i dusznościami aż w końcu zemdlałem. Żona mi powiedziała, że leżałem tak dobre 5 minut zanim ratownik wyszedł. Hit. Szkoda, że mnie nikt tak nie nagrał