Babcia opowiadała kiedyś pewną historię, która miała miejsce podczas II WŚ. Jak wiadomo ruska armia składała się głównie z chłopów ściągniętych ze wszystkich zakątków Rosji. W większości był to motłoch, tępe, niewykształcone i świata nie znające. Gdy armia czerwona się zbliżała wszystkie młode kobiety albo chowano w lesie albo starano się je ucharakteryzować na stare babunie, bo ruscy gwałcili wszystko co się rusza a nie jest za młode ani za stare. Ale historia akurat nie o tym. Ogólnie ruscy robili i brali wszystko co chcieli, o ile nie było w pobliżu NKWD (które w pewnym stopniu kontrolowało zapędy tego bydła). I tak pewien rusek wparował do domu mojej babci, gdzie po pewnym czasie zainteresował się kranem. Bawił się nim przez chwilę po czym zaczyna go szarpać, wyrywać ze ściany aż w końcu mu się udało. Wszyscy zdziwieni, pytają się go dlaczego to zrobił? A rusek na to: "Zabiorę do siebie, wbiję w ścianę żeby mi woda leciała".
Po tym opowiadaniu jestem przekonany, że dresy muszą być potomkami ruskich żołnierzy, którzy pewnie spłodzili kilka % ówczesnego powojennego pokolenia.
Dodam opowieść prababci mojej ex. Kobiecina miałaby już ponad 100 lat, ale zmarło jej się w 2009 r. Przeżyła obie wojny, Oświęcim i wielki głód na kresach. Pewnego wieczoru siedzieliśmy sobie we troje, racząc się kulturalnie dobrym winem i babcia Marysia opowiedziała, jak to do wsi na lubelszczyźnie przed południem wparował kilkunastoosobowy oddział Ruskich. Ona wraz ze swoją siostrą ukryły się za podwójną ścianą na strychu stodoły. Przez szpary między deskami widziała, jak Ruscy zebrali mieszkańców wsi na sąsiednim podwórku, na początek udusili babcie i inne starsze kobiety, a potem kazali ojcom gwałcić swoje córki na oczach wszystkich, nawet kilkuletnie dzieci, z tekstem "przepchaj dla nas". Jeśli ojcowie odmawiali, dzieci były zatłukiwane kijami na śmierć (widać amunicji im było szkoda). Kto próbował uciekać, dostawał kulkę (widać nie chciało im się biegać). Na koniec wzięli kobiety oraz "przepchane" dzieci do sąsiedniej chałupy. Krzyki i płacze trwały parę godzin. Potem Ruscy wynieśli z chałupy zwłoki paru dzieci, wrzucili na wóz z sianem i podpalili, zwinęli się i poszli dalej. Z chałupy pojedynczo zaczęła wychodzić reszta w podartych ubraniach i we krwi.
Jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości co do tego "narodu", to mam szczerą nadzieję, że teraz je stracił.
Jakbyś nie wiedział ruskie wojsko do teraz nie jest zbyt "skomplikowane" umysłowo...
di...........os
2014-04-11, 02:15
@ alpha10, a mam wątpliwości, mam... Bo jak można mówić jako o jednym o całym narodzie? Rosja wydała także na świat kilku najwybitniejszych pisarzy i najgenialniejszych naukowców.
Ruscy żołnierze faktycznie są już słynni sławą najgorszego ścierwa.
Polacy nie sa jednolitym spoleczenstwem. Nie ma typowo polskiej urody jak np. w przypadku Szwedow, Niemcow i tak dalej. Krew naszych potomkow zostala niestety wymieszana z krwia najezdzcow.