Zwykłe gobeliny czy arrasy.
Na Wawelu też są.
I taki sam mechanizm działa -ktoś z kompleksami w taki sposób pokazuje bogactwo.
Ot, choćby jak w Polsce obstalowywanie boazerii w przedpokoju.
Ale nie można zapominać o ważnym elemencie - poza manifestacją bogactwa (że koś stać było na dywan) dochodzi ważny podświadomy przymus kulturowy - to są Azjaci lub potomkowie Azjatów.
W Rosji głównie Mongołów.
A w mongolskiej jurcie wisiały czy to skóry zwierząt, czy to zdobyczne dywany - w prozaicznym celu: ocieplania.
No to masz komplet informacji.
(tylko pamiętaj, że u Rosjan diwan to tapczan, nie mylić z krawat'em, czyli łóżkiem, zaś nasz dywan to ich kovrik)
@up akurat w ch*jowych blokach z prefabrykatów taki dywan może pełnić rolę "paneli akustycznych". Wprawdzie wolałbym już szarą wykładzinę przykleić, no ale niektórzy lubią pstrokate barokowo-eklektyczne gówno, a inni wypie**olą w ch*j kasy na gąbkę.
To już wiemy jak ma urządzoną kwartirę w chruszczowce naczelny kacap sadola. Nowoczesny rassijski minimalizm. Szara wykładzina bez wzorków pie**olnięta w każdej kamnacie.
-ktoś z kompleksami w taki sposób pokazuje bogactwo.
Głupiego to aż się wesoło czyta. Po prostu w tamtych regionach zimno jest, wieszało się dywaniki, bo cieplej od ściany było. Kiedyś nie było styropianów i innych wynalazków, więc jak się oparł o ścianę, to mu przymarzała dupa i plecy, stąd wywodzi się wieszanie na ścianach dywaników.
Boazeria na ścianach natomiast, to typowe wykończenie ściany w stylu myśliwskim, a także stosowane w domach właścicieli bydła z USA.
Naturalne, łatwe w utrzymaniu czystości i cieplejsze od gołej ściany.