Pszczoły? I co mu przeszkadza?
Miód zbierasz i dajesz pszczołom cukier, czyli praktycznie za darmo masz miodek.
Zajarać przy nich można, dym ich nie wk***ia. I kto wie jakie cuda będą robić zjarane.
Owady się do nich pchać nie będą. Ewentualnie można się obudzić z niedźwiedziem na balkonie.
Alkoholu może tylko nie lubią, a tak to full profit.
widac ze gosc kocha Swoją robote, to są z ojca na syna przekazywane umiejętnosci , od pokolen , dlatego szanuje pszczelarzy ! Sam bym się zesrał na widok jednej pszczoły, mam fobie na latające żądlące ;/;/;/.... ! Tu widac ze wystarczy znaleść Królową i przeniesc ja w inne miejsce , a reszta podąży za Nią i gitara ! Ja bym te chate spalił , chodz jak mowil Einstein Światu bez pszczół zostanie kilka lat...
Coś pięknego. Zamiast w amerykańskim stylu potraktować je miotaczem ognia, kolesie delikatnie i pieczołowicie przenieśli cały rój.
Miło popatrzeć na te pracowite robaczki.
Pewno, że są plusy. Jest jednak jeden spory minus, wszędzie są pszczoły... Miałem taką przygodę z osami. Generalnie nikomu nie przeszkadzały, ale przy każdym wiatraku, wentylatorze i każdym innym ruchomym elemencie były rozczłonkowane ciała. Najgorzej było w łazience, gdzie wylatujące z wentylatora osy zostawały zmiksowane i kończyły żywot na lustrze. Co dzień rano kilkanaście sztuk. Gdyby nie to, nawet nie pozbywałbym się gniazda.