Dla kobiet dziecko jest jak karta przetargowa, jak można krzywdzić tak małą istotę krzykiem albo pchaniem wózka na siłę przez próg. Nie rozumiem też dlaczego ojciec nie potrafi zabrać dziecka i powstrzymać dalszej dyskusji, czy on nic nie czuje do swojego potomka. Tragedia, żal mi dziecka. Mam własne dziecko i żonę, nigdy nie krzyczymy na siebie przy dziecku.