Mój ojciec, człowiek, który ciągle narzeka, że wszystko jest mało słone i bez smaku. Za mało słone jest wszystko, dosłownie!
Skończyła się mineralka, a że do sklepu iść się nie chce to nalewam kranówki i myślę sobie, że taki beznadziejny żarcik, głupi itd.. ale zrobie to:
Ja: k***a, ale ta woda mało słona!
Stary: w ku*asie mam taką lekko słoną, chcesz posmakować?
na główną coraz czesciej wchodza teksty typu "moja mama powiedziała, mój tata powiedział"...nono sadol cały czas się cofa; najpierw poziom(w ch*j dawno temu) w miare dorosły, potem technikum/liceum, gimnazjum, a teraz to juz na podstawówke zakłada. Ciekawe kiedy na topie bedzie tekst; "dzis sie zesrałem w gacie xD" i podobne
Pytanie brzmi - skąd ojciec wie, że 'woda' z kija jest słona?
Bo wyniósł podstawową wiedzę ze szkoły podstawowej że mocz zawiera sole mineralne, a z reguły sole mają słony smak - taka podstawowa wiedza z chemii, światły narodzie.