ch*j w dupę za to tępej babie, bo pewnie do całej sytuacji doszło tak, że był cholernie upalny i gorący dzień, a ona jechała sobie na rowerze z przywiązanym do niego piątym, który musiał za nią zapie**alać i po prostu organizm się poddał. Widać przecież, że nawet jak stracił przytomność to go nie odpięła.