No i taki jest problem z aktualnymi 1000cc, moc oddają liniowo, dostajesz świetne hamulce i świetne prowadzenie, ważą tyle co stara 250cc, są w pełni przewidywalne jako ciekawostkę powiem, że jeżdżąc na dobrej 125 w 2t miałem więcej przygód niż 600cc(zx6r f3). Nie raz i nie dwa wyleciałem driftem z zakrętu gdy silnik wchodził w obroty mocy max a ja troche za bardzo odkręciłem manetke.
Teraz z 600 jest tylko jeden problem- przeciskanie się po mieście na niskich obrotach, bladź lubi szarpać łańcuchem jak mało który, na wtrysku silnik jest już ułożony jak szwajcarski zegarek, nie zrobi nic czego ty mu nie powiesz, a moc oddaje jeszcze łagodniej.