Filmik ukazuje jak znaczna większość ludzi jest obojętna na takie sytuacje. Więc nie przechodźcie sami bokiem bo może wy kiedyś będziecie w podobnej sytuacji i ktoś inny będzie omijał was bokiem.
Tam ktoś wyżej się pokłócił, że "kobiet się nie bije". I racja, tylko należy pamiętać, że w momencie agresji ze strony kobiety staje się ona wrogiem, a wroga nie tylko można, ale wręcz NALEŻY pobić. Więc drogie panie i bbr'y (bezmózdzy biali rycerze) pamiętajcie raz na zawsze: nie chcesz przemocy, nie rób przemocy.
PS. Do wszystkich bbr'ów co się zarzekają, że oni by nigdy nie uderzyli kobiety. Prosta sytuacja: macie dziecko, powiedzmy 2-letnie, i nagle zauważacie, że jakaś kobieta je kopie po głowie na całej piździe. I całe wasze pie**olenie o "ja bym nigdy nie uderzył" ch*j trafił. I tyle prawdy w tym waszym pie**oleniu...
Chciał bym zobaczyć miny tych wszystkich ludzi którzy przeszli/przebiegli obojętnie, a za 2 dni wyczytują w gazecie, że w tym samym miejscu znaleziono zwłoki kobiety.
"Jeżeli uderzysz kobietę to nie jesteś facetem" - ta... powiedzcie to facetom których np. dupa puściła się i jeszcze powiedziała mu to z uśmiechem w twarz (znam takie przypadki).
Podam wam jeszcze przykład mojego dawnego sąsiada który mieszkał nade mną... Lejdi wyzywała go od NAJGORSZYCH,dajmy na to nie raz na osiedlu wyzywała go od "żałosnych kurew" (czaicie?) i wiele wiele innych smaczków,koleś był charakterny ale ze swoją lubą nic nie robił pod tym względem,bo i zbytnio nie wiedział jak...
W końcu nie wyrobił i obił jej ten durny ryj,po naprawdę długim czasie i niezliczonej ilości awantur które mu urządzała, I BARDZO DOBRZE,a niunia jak to niunia - biedna najświętsza na świecie,niesamowicie pokrzywdzona przez sk***ysyna.Co ciekawe po czasie od obicia japy koleś bardzo urósł w jej oczach i dzisiaj jest "największym kochaniem" - jakie to typowe...
Ten kto pie**oli że dupy są takie och i ach,że nie wolno NIGDY takiej nawet kwiatkiem a do tego srają serduszkami jest w moich oczach po prostu kurewsko żałosnym frajerem który o kobietach nie ma żadnego pojęcia i życie jeszcze ostro skopie mu dupsko.
Sam nie jebłem dupy w morde bo jeszcze żadna nie doprowadziła mnie do takiej k***icy abym musiał to zrobić - byłem tylko raz bardzo blisko kiedy miałem 19 lat - nie jebłem ale się zamierzyłem z solidnym wk***em,było w ch*j blisko,efekt? laska chodziła później jak w zegarku bo zobaczyła że nie jestem z takich z którymi leci się w ch*ja (chciała wzbudzić moją zazdrość na imprezie klejąc się do jakiegoś pedałka),od razu jej z łba wyszły debilizmy.
A co do tej akcji - zareagowałbym ale napewno dałbym się kolesiowi wytłumaczyć,jeżeli pie**oliłby jakieś banialuki trzy po trzy to wiadomo że jakiś pie**olnięty i można jebnąć.
Ja miałem inną sytuację... jechaliśmy z kumplami na imprezę tak koło 11stej i w centrum Wawy widzimy jak na chodniku dziewucha dostałą strzałą od jakiegoś typa. Ja się zatrzymuję, a kumple wychodzą i gościa za fraki. Wtedy dziewucha (przed chwilą ryczącza) rzuca się na nich z łapami i krzyczy żeby zostawić jej chłopaka, lecą groźby i teksty jak to ona nas załatwi. NIe rozumiem... wiem jednak, że od tamtej pory jak baba beczy to mam to w dupie.
. 
