Kot żyw!

Kacap na drzewie póki co też.
No, ale to stan przejściowy.
T-54 pod Bachmutem już czeka na nową załogę

I kot cały i światła więcej.

Kiedyś dzwoniłem na straż jak jeden kot sp***alał przed psem i wlazł na 20 metrową sosnę z której nie schodził i miałczał, to mnie wyśmiali i powiedzieli że jak wszedł to i zejdzie jak zgłodnieje XD

Kiedyś dzwoniłem na straż jak jeden kot sp***alał przed psem i wlazł na 20 metrową sosnę z której nie schodził i miałczał, to mnie wyśmiali i powiedzieli że jak wszedł to i zejdzie jak zgłodnieje XD

Jak miałem ok 19-20 lat i jechałem samochodem w warszawie po ursynowie w nocy to mi wyj***ły dziki przed maskę na środku drogi. zadzwoniłem na straż aby o tym powiedzieć bo może coś się stać a gośc przez tel do mnie bez pie**olenia się w konwenanse "nigdy panie nie widziałeś dzika w mieście wcześniej?"
heh.

Kocie pazury są zagięte do środka łapy. Świetnie sprawdzają się jako haki przy wspinaczce. Ciężar ciała kota dodatkowo mocniej zahacza pazury w korze drzewa. By tak samo działały w drodze powrotnej, kot powinien schodzić głową do góry, a większość mruczków woli poruszać się „do przodu”, a nie cofając się. Łatwiej jest im wspiąć się jeszcze wyżej, niż zejść na ziemię.

koty.pl

Mój staruszek miał problem- pazur wrastający w opuszkę. U weta stres i bez rękawic, ale jak obcy to atak. Antybiotyk i ekstrakcja.

Główny bohater nayebany w trzy dupy oczywiście.

Kiedyś dzwoniłem na straż jak jeden kot sp***alał przed psem i wlazł na 20 metrową sosnę z której nie schodził i miałczał, to mnie wyśmiali i powiedzieli że jak wszedł to i zejdzie jak zgłodnieje XD

Jak widzisz ryby w stawie to też dzwonisz do straży aby je ratowali przed utopieniem?

Jak widzisz ryby w stawie to też dzwonisz do straży aby je ratowali przed utopieniem?

Widzieliście kiedyś szkielet kota na drzewie? Ja też nie, więc schodzą same

Kiedyś dzwoniłem na straż jak jeden kot sp***alał przed psem i wlazł na 20 metrową sosnę z której nie schodził i miałczał, to mnie wyśmiali i powiedzieli że jak wszedł to i zejdzie jak zgłodnieje XD

Dokładnie. Mamy w domu kota, nie wypuszczamy go, ale często lubi sp***olić. Ostatnio stwierdziliśmy że ch*j, nie gonimy go, zgłodnieje to wróci. Po 2 godzinach słyszymy skakanie na klamkę od drzwi. Otwieram, a on pierwsze co, to sprintem do kuwety

Główny bohater nayebany w trzy dupy oczywiście.

Ja pie**ole cccp w pełnej krasie

Ma jeszcze 8 żyć.