Beethoven ogłuchł podobno dlatego, że go ojciec napie**alał. Patrząc po poziomie muzyki, te nowe gwiazdki muszą być regularnie napie**alane bejsbolami, rażone prądem i r*chane w ucho...
BongMan, ciekawe że ogłuchł dopiero na starość, myślisz że wtedy go jeszcze ojciec napie**alał? Przyczyna jest bardziej przyziemna, zatruł się ołowiem. W jego czasach nie istniały badania potwierdzające jego szkodliwość, chociaż powikłania po ołowiu mieli już starożytni rzymianie.
na każdą epokę przypada garstka muzyków wybitnych i tysiące ch*jowych, za czasów Beethovena też były tysiące trubadurów jeżdżących od miasta do miasta wciskając swoją ch*jnię. A poza tym kompozytorzy i gwiazdeczki to zupełnie inny kaliber i jedni nijak mają się do drugich.
Plecionkarz, muzyka to muzyka i powinno się dbać o jej 'naturalność' czyt. robic ją tak jak robiono się kiedyś dokladając co nie co np wokal. pitbull moze konkurowac z betowenem wzgledem mojego ucha pod warunkiem, że potocznie mowiąc 'podkład' kundla bedzie bogaty w żywe, prawdziwe i ztonowane instrumenty
beethoven ogłuchł od tego, że napie**alał podczas koncertów i prób na najniższym rejestrze fortepianu, a napie**alał mocno, bo lubił te brzmienie(czyżby pierwszy w historii metal?). Anyway, bongman, twój argument jest inwalidą.
Tak, jestem, k***a, ekspertem, pokończyłem szkoły muzyczne.