Przecie to jest racja przetrwaniowa, nie taka normalna żywieniowa. Jak najmniejsza objętość, waga, ma starczyć na najdłuższy czas i być ograniczona do minimum, bo to jest właśnie pakiet minimum, co zresztą jest napisane na opakowaniu.
Oprócz tego mieli normalne racje + normalne jedzenie gotowane przez kuchnię polową, jakieś zupy, jakieś coś tam. Cały czas na tym gównie nie funkcjonowali.
Wielką albo dużą, obie formy są poprawne. Nigdy "z wielkiej/dużej"
Właśnie, wszyscy k***a mądrzy, a napisanie "z wielkiej litery" (zamiast "wielką") jest większym błędem niż napisanie "dużą" zamiast "wielką". O ile to drugie jest w ogóle jakimkolwiek błędem, bo to pierwsze na bank.
@Ęriko De Skuczas Palabras i reszta: popłakałem się piękne:)
Ma...........ke
2016-05-21, 19:02
Nic dziwnego że wszystko smakuje okropnie jest to jedzenie całkowicie zapakowane prawie jak próżniowo na dodatek wszystko jest do cna odtłuszczone i osuszone z wody.
Wydaje mi się że to ma być tylko uzupełnienie przeciętnej diety żołnierz powinien w czasie kampani za żołd albo z przydziału dojadać dodatkowe zupki jakieś króliczki pójść na bazar jak jest blisko miasta lub wioski lub coś takiego bo wiadomo takie jedzenie raczej nie miało smakować nie zostało wyprodukowane dla koneserów jedzenia.
"Wielką" albo "dużą", względnie "od wielkiej/dużej", jak pisano wyżej, te formy są poprawne. Tylko pie**olnięte polonistki z lat dzieciństwa uczulały na nieużywanie określenia "duża litera", jakoby wielka brzmiała donioślej. Mówiąc "Z wielkiej" kultywujemy dawny rusycyzm, a przecież nikt z nas nie chce ruskich zapożyczeń.