Wrzucam, bo to rzecz bez precedensu. Dziennikarz mówi Maxowi jak jest, tzn. że zaraz będzie bicie, a zaraz to potwierdza czynem. Max chodził za nimi, gadał kocopoły i nagrywał swojego "streama" na FB, aż w końcu padła mu w telefonie bateria, a Jaok żartobliwie zapowiedział bicie (15:40). Samo uderzenie jest na drugim filmiku.
00:00 - troll od początku filmu.
14:18 - minutowa prezentacja trolla tuż przed właściwą akcją
15:40 - zapowiedź bicia
Opis z kanału Pyty.pl na YT:
"Wczesnym wieczorem 12 grudnia dostaliśmy info, że "dzieje się pod Parlamentem". Czym prędzej ruszyliśmy na miejsce, szczególnie po doniesieniach, że to najliczniejszy z ostatnich protestów. Po dwóch zeszłych pytach zarzucano nam, że specjalnie przychodzimy "jak już nikogo nie ma" - chcieliśmy zawalczyć z tą krzywdzącą opinią. Na miejscu okazało się jednak, że sądy sądami, ale sprawiedliwość musi być po stronie demonstrantów. Do pyty przykleił się samozwańczy pogromca wolności słowa, o pseudonimie Reks. Czy w wykonaniu demonstrantów lepsze jest "nie rozmawiać z nimi" czy "gadać do usrania"? Oceńcie sami."
Pyta ze swoim ch*jowym kanałem idzie na dno. To zdarzenie to próba defibrylacji "małym skandalem". Prawą stroną jadę i tego zjeba nie chce wiecej oglądać.
Tak tylko dorzucę, że jeżeli zna się, umie wskazać osobę popełniającą przestępstwo, to nie ma potrzeby legitymowania takiej osoby.
Policjant pełniący służbę ochrony wydarzenia nie może przyjąć zgłoszenia, bo jest oddelegowany do konkretnych zadań i wypełnia rozkazy.
Można zadzwonić pod 997 lub 112, ale tam zapewne powiedzą, że jeżeli dostał raz, akcja się skończyła, a facet dobrze zna swojego oprawcę, to zostaje mu złożyć pozew cywilny w tych biednych, zawisłych sądach i mieć nadzieję, że Jaok faktycznie nie jest z PiSu.
Można by tym cymbałom z jednej i drugiej strony np na miesięcznicach czy ustawkach uB-ywateli UB rozdawać sztachty przynajmniej byłby materiał, moze i na harda. Ludziom zupełnie odbija, tłuka się, inne świry sie podpalaja.... Nieźle trzeba byc porytym by wdać sie wciagnąć w to polskie polityczne bagno.
Jaok, nie jest z rzadnego PISu, to dziennikarz z czerskiej od Michnika. Po 10-latach chodzenia na manifestacje każdej strony, zobaczł co i jak i zaczął mądrzeć. Gdy zmądrzał na tyle by przestać być lewackim zjebem, wywalili go z Agory, w 2015 roku chyba.
Dlaczego nie ma młodych? Bo młodzi maja internet w którym każde kłamstwo szybko bedzie rozkminione.
A starsze pokolenie łatwo ogłupić bo niestety osoby starsze idiocieją.
Większość kodziarzy czy obywateli rp to osoby w wieku 50+ do 70 które teraz godnie zastępują spendy moherowych beretów (te sprzed 10 lat). Za kolejne 10 lat w idiotycznych protestach bedzie pokolenie dzisiejszych 40 latków.
A ten w kraciastym szaliczku to typowy pseudointelektualny cwaniak.
Szkoda, że akcję o ważnym celu, jaką był KOD prowadziła osoba tak tę ideę kompromitująca. Walczyć o wolność trzeba, a niektórzy pomyślą, że jak jest jeden idiota na czele, to wszyscy pozostali też racji nie mają. No i teraz całkiem dobrowolnie oddają sądy, policję, trybunał konstytucyjny i media w ręce jednej osoby.