W czasie wizytacji dzieci układają zdania z wyrazem "puszcza".
- Puszcza jodłowa jest bardzo piękna itd...
A Jasio się zgłasza i mówi:
- Moja siostra się puszcza.
Pani zbladła, dzieci zamilkły, a wizytator podszedł do Jasia i o czymś zaczął z nim rozmawiać. Po lekcji pani podchodzi do niego i pyta:
- Czego chciał wizytator?
- Nic, dałem mu tylko adres.
W pewnej szkole uczył się Jasiu, który bardzo często przeklinał. Pewnego dnia do szkoły przyjechała komisja i postanowiła przeprowadzić lekcje z klasą Jasia. Kobieta z komisji pyta się:
– Dzieci powiedzcie jakieś słowo na „k”.
Nikt nie zgłasza się poza Jasiem. Gdy babka z komisji wybrała go do odpowiedzi, wychowawczyni klasy zaczęła się denerwować. Jasiu odpowiada:
– Kamień.
Wychowawczyni ulżyło. Wtem Jasiu dodał:
– Ale taaaki k***a wielki...
Nauczycielka daje klasie zadanie:
-ułóżcie zdanie zawierające słowo ANANAS.
Pierwsza zgłasza się Małgosia:
-Ananas jest zdrowym owocem.
Później zgłasza się Paweł:
-Ananas rośnie na palmach.
Teraz ty Jasiu mówi nauczycielka.
A Jasiu na to:
Tato puścił bąka A NA NAS leciał smród.