Pies jak pies. Jedni mają jorki, inni wolą owczarka a trafiają się tacy co preferują hieny, wilki, lisy i inne psowate.

Ja bym w ch*j chciał mieć lisa. Niestety w Polsce nie ma hodowli lisów ( znaczy są ale mają inne przeznaczenie - kobiety wiedzą o czym mówię a panowie czują to w portfelu ).

U ruskich sś takie hodowle udomowionych lisów (ok 3-4tyś dolarów sztuka), wilków (ok 7-8tyś dolarów sztuka) a nawet jeśli pieniądz nie gra roli to możecie sobie kupić udomowione niedźwiedzie za ok 10-50tyś dolarów zależnie od hodowcy.

Albo idźcie do arabów po geparda albo lwa jeśli macie jaja ze stali.

Warzenie, czy ważenie oto jest pytanie.

Co za dwulicowa szuja. Teraz to hieny są niby fajne, a kiedyś się z Simbą woził całe lato, zanim ten go wyj***ł ze skały.

Hiena jest również jednym z najbardziej śmierdzących osobników w zoo

Co za dwulicowa szuja. Teraz to hieny są niby fajne, a kiedyś się z Simbą woził całe lato, zanim ten go wyj***ł ze skały.

Z tymi lwami i nim to akcja była taka, że on się spryskiwał feromonami.
Więc takie troszkę oszustwo bo jakby nie był spryskany to nie nakręciliby nawet jednego odcinka w całości

A mama zawsze mówiła, nie baw się jedzeniem

Pies jak pies. Jedni mają jorki, inni wolą owczarka a trafiają się tacy co preferują hieny, wilki, lisy i inne psowate.

Muszę się przyj***ć, ale hieny to akurat kotokształtne

U ruskich sś takie hodowle udomowionych lisów (ok 3-4tyś dolarów sztuka), wilków (ok 7-8tyś dolarów sztuka) a nawet jeśli pieniądz nie gra roli to możecie sobie kupić udomowione niedźwiedzie za ok 10-50tyś dolarów zależnie od hodowcy.

W USA możesz spokojnie kupić nawet lwa albo tygrysa, kosztuje przeciętnie od kilkudziesięciu do ponad sto tysięcy dolarów. W sumie w Stanach to już w ogóle się poj***ło, bo nawet nie trzymają ich w klatkach tylko normalnie luzem w domach. Było już parę przypadków, że zwierzaczek wpie**olił właściciela...

Ja bym w ch*j chciał mieć lisa.

Jak nie Rosja (chyba taniej) to patrz: Czechy

Wydaje mi się, że nacisk dużo większy niż pół tony.
Pół tony nacisku to ma polak-cebulak co rzyga po gryllu przez zęby, żeby mięsa nie marnować.

To co, czekamy na harda teraz

Hieny to sk***ysyńskie zwierzęta, często zjadają inne zwierzęta żywcem, np. lwy dużo częściej zabijają swoje ofiary najpierw.

W USA możesz spokojnie kupić nawet lwa albo tygrysa, kosztuje przeciętnie od kilkudziesięciu do ponad sto tysięcy dolarów. W sumie w Stanach to już w ogóle się poj***ło, bo nawet nie trzymają ich w klatkach tylko normalnie luzem w domach. Było już parę przypadków, że zwierzaczek wpie**olił właściciela...

Koleżanka po weterynarii, pracująca trochę czasu w warszawskim zoo opowiadała, że największym sk***ysynami z charakteru są małpy. Nawet do swoich opiekunów, którzy przynoszą im żarcie i o nie dbają potrafią się zachowywać agresywnie o obrzucani odchodami nie mówiąc. Opowiadała mi kiedyś, że był właśnie przypadek w USA gdzie jakaś małpa (chyba szympans) zabiła swojego właściciela dosłównie rozszarpując mu twarz. Kobieta zginęła szpitalu w wyniku odniesionych ran.

że największym sk***ysynami z charakteru są małpy.

Ja pie**ole. Człowieku jest XXI wiek. Mówi się "afroamerykanie" :|

Jak każdy psowaty poczochrasz gdzie trzeba i jest twój

Daję góra z dwa lata na reportaż o śmierci tego typa, kiedy jednak znajdzie się w stadzie Hiena, której nie zdominuje.