Nie wiem o co się rozchodzi, gośc nie miał gdzie strzelić, bo przed piłką leża jego kumpel, uderzył po prostu tam gdzie było miejsce i liczył, że to zmieści...
ogarnijcie Parker nie mial co innego zrobic chociaz mogl na sile w pod tyke strzelac ale trzelil po ziemi i tam jego kolega z druzyny lekko dotknal i zmienila kierunek weszla by jak by nie kolega