I to nie tak,że to coś specjalnego by było.
To zwykła brytyjska rzeczywistość,w 90% pubów w piątkowy wieczór.
Nie tylko piątkowy u brytoli to sport narodowy.Naj***ć się,coś rozjebrać i pobić się międzysobą .Niestety mieszkałem niedaleko ulicy,gdzie znajdowały się bary i czasami "ja pie**olę",to za mało,żeby wyrazić to co wtedy czułem j***ne zwierzęta i tyle.