Architekt, księgowy i polityk chwalili się jak inteligentne są ich psy.
- Mój – mówi architekt – potrafi zaprojektować ładny dom.
I rzeczywiście, kilka minut później pies naszkicował łapą całkiem zgrabny budynek.
- Mój – rzekł księgowy – potrafi liczyć.
I faktycznie, pies na jego polecenie podzielił dwadzieścia herbatników na cztery równe kupki.
- Mój – odezwał się polityk – to urodzony (nomen omen) polityk.
Po czym pies zjadł herbatniki, nasrał na rysunek i wyr*chał oba pozostałe psy.
j***ć czarnych, cyganów, ciapatych, polityków, żydów. Zauważyliście że 3 pierwsi wymienieni zaczynają się na literę C? I każdy z nich to zaraza przed którą należy się bronić? Coś w tym musi być. Btw. chce warna.