Po ch*ju ratunek. Myślałem że on wyjdzie z auta i je rozgoni, że będzie musiał walczyć z tymi psami a tu nic podobnego. Gość tylko podjechał samochodem....
Zdecydowanie nie wygląda to na atak psów, popatrzcie na ich ruchy i zachowanie - tak nie wygląda atakujący pies. Mnie to wygląda na to, ze babka się wywróciła a one ją obskoczyły z radości chcąc się bawić czy coś takiego.
jechałem zimą główną ulicą w mojej wsi, a tu baba leży, łeb prawie na ulicy. zatrzymałem się, zapakowałem na siedzenie, okazało się, że nie dość, że stara to jeszcze śmierdzi i brudna jest. dopiero po chwili wioząc ją do domu jakieś 2 kilometry pokumałem, że jej reklamówka z browarami zbyt ładnie stała na chodniku by to był upadek. stara prukwa taki sobie środek transportu znalazła - kładzie się na ziemi i frajer się znajduje.
no ale żeby tak się z psami drażnić by ktoś babę podwiózł, to już wyższa sztuka