Ci to dopiero prawdziwi sadole, na spokojnie z opanowaniem, nawet płeć ponoć piękna nie wydaje dźwięków bliżej nieokreślonych jak ma to miejsce w materiałach z kraju "demokracji" z za wielkiego oceanu.
Cóż, "kotek" może i być nawet zadowolony z małego zabiegu mycia pokarmu o ile Ci do samego końca postanowili lać Lwa wodą z węża ogrodowego.
A tak na serio, to trochę przeje... Ale za to jak przeżył, to ma epicką historię do opowiadania!
> Te blizny, pytasz? Walczyłem z lwem, przeżyłem.
Trzymajcie się sadole.