Ależ ja to uwielbiam, ten coroczny prawilny ból dupy u sebixów wyklętych tych wszystkich którzy w dupie byli i gówno widzieli, ale jednocześnie doskonale wiedzą co tam się dzieje... Tych wszystkich jedynie słusznych światopoglądowo, którzy gotowi żelazem wypalać tą patologię skoro nie jeździcie na tą patologię to skąd wiecie jak tam jest i co się dzieje? Poświęcacie co roku jednego szpiega z krainy deszczowców żeby pojechał i zdał relację?
Jedno mnie zawsze dziwi - skoro i tak tam nie jeździcie ani nie obracacie się wśród tej "patologii", to ch*j was obchodzi co tam sami ze sobą robią?? Chcą się taplać w błocie czy leżeć zarzygani to niech leżą - ch*j komu do tego.