Policjant dziś puka w moje drzwi, ale były zamknięte więc postanowiłem siedzieć cicho, po jakimś czasie znowu puka, ale dalej to olewałem, pukał coraz głośniej i mocniej, ale cały czas siedziałem cicho z nadzieją, że sobie pójdzie. Ale potem zmądrzał i spojrzał przez okno i krzyknął do mnie:
-Pan myśli, że jestem głupi? Widzę Pana, niech Pan otworzy drzwi.
Odpowiedziałem, że nie ma szans nie wpuszczę Pana do środka.
-Ale ja nie chce wejść do środka, Proszę Pana tylko o wyjście z samochodu.
400 piw i tylko 2 komentarze? Tego jeszcze nie było.
Od siebie tylko powiem, że przeczytałem ten kawał jeszcze raz i rzeczywiście coś mogłoby wskazywać na to, że siedzi w samochodzie, ale czytając kawał do ostatniej chwili byłem w 100% przekonany, że był w domu Mocne piwko.