Należy je wyciągnąć i sprzedać.

Zastanawiałem się co myślą sobie ludzie, którzy swoją postawą zwiększają statystyki ofiar, beztrosko krocząc sobie po popękanej tafli lodu, na otwartym zbiorniku wodnym u schyłku zimy. A oni podziwiają martwą faunę...

...Najpierw z góry, później od spodu.

Niedaleko mojego domu w małym jeziorku znowu znaleźli 2 trupy. Drugi raz w ciągu 2 miesięcy.

Natura sama reguluje ilość ryb w wodzie. Kiedyś i ludzie też będą mieli swoją przyduchę.

No faktycznie, jak ci ludzie wpadną do wody po kostki, to umrą na miejscu

@banerr śnięte ryby nie nadają się do jedzenia, nawet w lodowatej wodzie

Kiedyś za bajtla szedłem po jeziorze i jakiś moczykij łowił w przeręblu i to co złowił to zostawił na lodzie, taki ch*jek sadysta z niego, wziąłem jedną rybkę do kieszeni żeby nastraszyć koleżankę, ale na osiedle daleko i zapomniałem o tej j***nej rybie w kieszeni... wieczorem starzy kazali do kościoła bo to roraty czy ch*j nie pamietam, stoje w tym kościele, wsadzam ręce do kieszeni... i o k***a j***na ryba zaczyna wierzgać jak poj***na ja ją wyrzuciłem w ludzi, ryba wierzga na podłodze, pisk mocherów, jedna płakała coś o klątwie że ryba w kościele to znak... ale miałem poj***ne pomysły.

Ale kolejka do spowiedzi się potem zrobiła;D!!

@banerr śnięte ryby nie nadają się do jedzenia, nawet w lodowatej wodzie

A czy on chce je samemu jeść? on chce je sprzedać a to czy ktoś kto to kupi zje tą rybę to nie jego sprawa, ten kto sprzedaje martwą rybę nie każe kupującemu jej jeść, on tylko sprzedaje.

A tak to j***ne nie chca brać.

Niedaleko mojego domu w małym jeziorku znowu znaleźli 2 trupy. Drugi raz w ciągu 2 miesięcy.

Nie mów że nie miałeś z tym nic wspólnego.
Bagiety już do ciebie jadą.

Argeusz napisał/a:
Niedaleko mojego domu w małym jeziorku znowu znaleźli 2 trupy. Drugi raz w ciągu 2 miesięcy.

Musisz lepiej ukrywać ciała

@up Niedaleko mojego domu w sławojce znaleźli posilającego się Abraxusa. Drugi raz w ciągu 2 miesięcy.

A czy on chce je samemu jeść? on chce je sprzedać a to czy ktoś kto to kupi zje tą rybę to nie jego sprawa, ten kto sprzedaje martwą rybę nie każe kupującemu jej jeść, on tylko sprzedaje.

złote myśli Mirka handlarza.

Czyli jednak da się utopić rybę.