Jak przystało na jakiś latinogównoland pewnie poszło o dragi. Układ jest pewnie między samymi gangami i policja że tu żadnych strzelanin to się załatwia sprawy bronią białą,
On mu wcześniej ten plecak zaj***ł jak ten przysnął na ławce dopóki ktoś mu czekoladkę podał ,bo w plecaku była insulina, karol zawsze robił się nerwowy jak ktoś mu to rusza nigdy nie zapomnę jak powystrzelał gołębie i ojca ktory je hodował tylko dlatego że któryś mu nasrał na strzykawkę.